Karmienie piersią inaczej oraz tradycyjnie – dlaczego warto? Jak się przygotować do karmienia naturalnego?
Jak przebiega karmienie piersią?
Naturalne karmienie to jednocześnie prosty i skomplikowany mechanizm wymyślony przez naturę. Funkcjonuje tak samo od samego zarania dziejów, aby umożliwić przetrwanie wszystkich ssaków. W jaki sposób występuje produkcja mleka i od czego zależy? Na początek kilka mitów:
Kobiety z małymi piersiami będą miały problem z karmieniem, a te z dużymi – nie
Nic bardziej mylnego. Rozmiar piersi przed ciążą w żaden sposób nie determinuje sukcesu w naturalnym karmieniu. Ogromnie ważnym czynnikiem jednak jest gospodarka hormonalna matki, ponieważ to hormony stanowią u wielu kobiet przeszkodę w naturalnym karmieniu.
Mleko produkowane jest z treści żołądkowej
Tak zwana dieta matki karmiącej to zmora każdej pierworódki, która co rusz słyszy od starszego pokolenia, że w zasadzie nic nie wolno jej jeść ani pić. Jedyne dozwolone dania i produkty to: woda, rozgotowany gulasz czy krupnik. Tymczasem jest to nieprawdą i nader często powtarzanym mitem. Mleko powstaje z krwi matki, to jest za pomocą laktocytów – komórek w gruczołach mlecznych pobierane są z niej składniki odżywcze, następnie syntetyzowane w ciecz nazywaną mlekiem i transportowane przewodem mlecznym aż do brodawki. To, że mama zjadła gołąbki posypane płatkami chilli, nie ma absolutnie żadnego wpływu np. na wystąpienie gazów u dziecka. Od zjedzenia słodyczy raz na jakiś czas również nic się nie stanie. Warto jednak postawić na dietę pełną witamin, zbilansowaną i zróżnicowaną, ponieważ to z niej składniki odżywcze znajdą się we krwi, a następnie w mleku. Bogata w cukry proste spowoduje transport dużej ilości glukozy do pokarmu, a śmieciowe jedzenie może wywołać dyskomfort u mamy.
To nieprawda, że mama nie ma mleka
Owszem, natura umożliwiała karmienie poszczególnych gatunków ssaków od samego ich powstania. Jednak niestety zdarza się tak, że młoda mama nie ma mleka i chociaż nad wyraz się stara, karmienie jej nie wychodzi. Może to wynikać z zaburzeń hormonalnych, które zachodzą w jej organizmie. Na przykład podwyższony poziom kortyzolu może wpływać na poziom oksytocyny, a to ona odpowiada za wypływ mleka. Zbyt niski poziom prolaktyny jest odpowiedzialny za małą produkcję pokarmu w piersi. Zmiany hormonalne u coraz większej liczby młodych kobiet mogą być wynikiem zmian środowiskowych, pogarszającej się jakości pożywenia oraz genetycznych predyspozycji.
Utraconej laktacji nie da się reaktywować
Jest to nieprawdą i doświadczenia mam pokazują, że jest to możliwe. Niektóre zwracają się do Certyfikowanych Doradczyń Laktacyjnych, inne używają laktatorów i schematycznego odciągania mleka. Zależy to jednak od indywidualnych warunków środowiskowych i możliwości mamy.
W drugim roku życia i dalej mleko jest bezwartościowe
Udowodniono, że nic bardziej mylnego. Mleko matki jest w stanie zapewnić ponad rocznemu dziecku składniki odżywcze, których potrzebuje przy odpowiednio rozszerzanej diecie. WHO zaleca, aby do pierwszego roku życia mleko mamy było podstawą żywienia, a po pierwszych urodzinach podawać je uzupełniająco. Nie jest zatem prawdą, że „po roku to już tylko woda”.
Zalety karmienia piersią dla matki
Przy promocji karmienia piersią położne i lekarze podkreślają zalety, które może odczuć nowa mama. Związane są one głównie z promocją zdrowia dla kobiety, zarówno tuż po porodzie, jak i w dalszym czasie. Do najczęściej podkreślanych zalet naturalnego karmienia należą:
- produkcja hormonów szczęścia. Dziecko przystawiając się do piersi i ssąc, pobudza produkcję oksytocyny, która nie tylko odpowiada za wypływ mleka, ale i wpływa pozytywnie na nastrój mamy
- oksytocyna jest również niezbędna do prawidłowego obkurczenia się macicy w połogu. To ona rozpoczyna skurcze podczas porodu i to również ona odpowiada za jej powrót do rozmiarów sprzed ciąży. Wspomaga to również pozbycie się tak zwanych odchodów porodowych, a więc krwi, śluzówki oraz części łożyska
- niektóre badania wskazują na związek naturalnego karmienia ze zmniejszonym ryzykiem zapadnięcia na raka piersi czy jajnika w przyszłości
- wyłączne karmienie piersią opóźnia powrót pełnej płodności. Nie powinno ono jednak być uważane za jedyną i skuteczną metodę antykoncepcji
Dlaczego warto karmić piersią – dla dziecka
Mleko, które wypływa na żądanie, nigdy nie jest identyczne jak to, które było produkowane nawet kilka minut wcześniej. I ma to swoje uzasadnienie. W zależności od pory dnia, pory roku, a nawet specyficznych potrzeb dziecka, będzie ono miało inny skład. Nieraz będzie bardziej wodniste, innym razem bardzo tłuste. Pierwsze mleko wygląda jak nieco gęstsza żółta woda, niezwykle wręcz bogata w komórki odpornościowe, białka, aminokwasy, naturalne hormony wzrostu i wiele innych substancji. Z czasem mleko staje się bardziej „treściwe” i zmienia swój kolor, aczkolwiek nawet po stabilizacji może ono mieć pod ton niebieski lub zielony. I cale nie oznacza on zepsucia mleka.
Jednym z integralnych składników mleka matki są oligosacharydy. Służą one jako prebiotyki, a więc pokarm dla naturalnych bakterii probiotycznych w dojrzewającym dopiero układzie pokarmowym dziecka. Wspomagają one rozwój odporności malucha oraz wchłanianie przez niego składników odżywczych w śluzówce jelit.
Karmienie piersią może być również ważne ze względu na budowanie więzi dziecka z matką, szczególnie na samym początku drogi. Pierwsze trzy miesiące życia dziecka nazywane są czwartym trymestrem. Dziecko wtedy nad wyraz potrzebuje bliskości mamy, niemal ciągle znajduje się u niej na rękach, ponieważ właśnie to jej głos i jej bicie serca zna przede wszystkim z życia płodowego. W tym czasie przystawianie malucha do piersi może mu pomóc oswoić się z nowym środowiskiem i światem.
Zalety karmienia piersią – z praktycznego punktu widzenia
Mleko matki nic nie kosztuje, dlatego jest to z pewnością dużo tańsze rozwiązanie niż mleko modyfikowane.
Mleko matki jest zawsze dostępne. Znajduje się ono w odpowiedniej temperaturze i jest dopasowane do szczególnych potrzeb dziecka, bo jest produkowane na żądanie.
W nocy dużo łatwiej jest przystawić malucha do piersi niż wychodzić do kuchni i przygotowywać mleko we właściwej temperaturze.
Karmienie piersią jest również lepsze dla środowiska, ponieważ eliminuje ilość używanego przez rodziców plastiku i opakowań. Dlatego, jeśli ekologia jest dla nich ważna w życiu, naturalne karmienie jest z pewnością argumentem „za”.
Karmienie piersią po CC a po porodzie naturalnym
Poród naturalny to proces, który przygotowuje zarówno dziecko, jak i matkę do nowego etapu. Dziecku pomaga on w nauce samodzielnego oddychania, mobilizuje do działania za pomocą hormonu stresu i wspomaga adaptację w nowym środowisku. Tymczasem dzięki oksytocynie i skurczom macicy, daje znać mamie, że nadszedł czas na produkcję mleka. Dlatego często u nowych matek nawet w ten sam dzień po porodzie zauważyć można pierwsze oznaki wypływu siary po przystawianiu dziecka do piersi.
Po cięciu cesarskim, szczególnie wykonanym bez skurczy, czyli „na zimno” ten proces może zostać wydłużony. Wynika to z tego, że cięcia bez oksytocyny wykonywane są ok. 38-39 tygodnia ciąży, z powodów medycznych, aby nie dopuścić do skurczy naturalnych. Dzieje się tak, jeśli mama cierpi na choroby serca, problemy neurologiczne lub lekarz prowadzący ciążę uzna, że tak będzie bezpieczniej dla dziecka. Z powodu braku naturalnej oksytocyny i akcji skurczowej, wypływ mleka może być opóźniony, ale z pewnością możliwy.
Istotną kwestią po porodzie zabiegowym jest spożycie przez mamy leków przeciwbólowych. Część lekarzy uważa, że przystawiając dziecko do piersi w celu stymulacji laktacji, nie powinno się młodej mamie podawać leków z ketonalem, pyralginą czy ibuprofenem. Inni uważają natomiast, że na początku mleko i tak nie wypływa, a ważniejsze jest, aby mama jak najszybciej mogła sobie poradzić z bólem i zająć się dzieckiem samodzielnie. Jak jest naprawdę? Zdania są w tej sprawie bardzo podzielone i praktyka zależy od szpitala, w którym kobieta będzie rodzić, dlatego przy wyborze placówki, warto o to dopytać.
Karmienie piersią inaczej – pomoc w karmieniu
Jednym ze sposobów na wspomożenie laktacji na samym początku drogi jest odciąganie pokarmu laktatorem. Są one dostępne w większości szpitali, jednak coraz więcej mam decyduje się kupić laktator jeszcze przed porodem. Gwarantuje to nieograniczony do niego dostęp w szpitalu oraz regularność w stosowaniu. Odciąganie mleka stymuluje podwzgórze do produkcji oksytocyny, czym pomaga w obkurczaniu macicy. Piersi otrzymują sygnał, że nowy człowiek przyszedł na świat i zaczyna produkować siarę. Kto może skorzystać na karmieniu piersią inaczej w szpitalu i w domu?
W zasadzie każda mama, która z jakiegoś powodu nie może lub nie chce przystawiać dziecka do piersi, ale pragnie zapewnić mu naturalny pokarm. Może to być szczególnie pomocne:
- Jeżeli dziecko zostało przewiezione na inny oddział i jest pod opieką lekarzy. Pokarm mamy dostarczy mu odpowiedniego rodzaju witamin i minerałów, a mamie pomoże w stymulacji.
- Kiedy dziecko jeszcze nie jest chętne, aby ssać pierś, jest ospałe (np. w wyniku żółtaczki noworodkowej). Dzięki laktatorowi proces nie jest zaburzony.
- Jeżeli mama została wypisana do domu, ale maluch musiał zostać w szpitalu na leczeniu lub obserwacji, odciąganie pokarmu laktatorem jest dobrym sposobem na poczucie aktywnej roli w opiece nad dzieckiem mimo odległości.
- Jeśli mama chce lub musi wrócić do pracy, ale nie zamierza jeszcze kończyć karmienia. Odciąganie pokarmu laktatorem pozwala innym domownikom lub opiekunom nakarmić malucha naturalnym mlekiem.
KPI – karmienie i praktyczne wskazówki
Ściągać pokarm można za pomocą własnych rąk bądź laktatora. Na rynku istnieje wręcz ogromna ilość opcji laktatorów – ręcznych, na baterie i z podłączeniem sieciowym. Mogą być pojedyncze i podwójne. Aktywna mama może również zaopatrzyć się w gorset, który umożliwia odciąganie podczas wykonywania różnych czynności domowych, pracy lub przy opiece nad dzieckiem. Jednak istnieje mit, że odciąganie pokarmu jest bardziej kłopotliwe niż tradycyjne karmienie. Jak jest naprawdę?
Przy dobrej organizacji i świadomości tego, jak odciągać pokarm, czynność ta nie musi być bardzo problematyczna. Należy jednak pamiętać o kilku zasadach, szczególnie jeśli mama dopiero zaczyna przygodę z KPI.
Odciąganie pokarmu nie od razu jest proste. Laktacja w przypadku KPI, musi się ustabilizować tak samo, jak w przypadku naturalnego karmienia. Mama musi dobrze poznać swoje „nowe” piersi, aby móc je maksymalnie wspomóc w produkcji mleka.
Pokarm odciąga się za pomocą schematów. Jeden z nich to 7-5-3. Jest to działanie naprzemienne – najpierw każdą pierś stymuluje się po 7 minut, potem po 5, a w końcu po 3. Odciąganie pokarmu nie powinno trwać zbyt długo, ponieważ piersi otrzymują sygnał, ze wypływ może się opóźnić. Może to prowadzić do tego, ze za jakiś czas mleko przestanie wypływać.
Innym schematem jest odciąganie pokarmu po 15 minut naraz z każdej piersi. Przy laktatorach podwójnych, proces jest szybszy, bo odbywa się jednocześnie na obu piersiach. Wyjątkiem jest tak zwany power pumping. Jest to rodzaj stymulacji laktacji tak, jakby robiło to dziecko. Wymaga to jednak czasu i cierpliwości, a przede wszystkim spokoju. Schemat przedstawia się następująco:
- 20 min ściągania pokarmu
- 10 minut przerwy
- 10 minut ściągania pokarmu
- 10 minut przerwy
- 10 minut ściągania pokarmu.
Cały proces przypomina nieco sytuację z wczesnego etapu tradycyjnego karmienia, tj. kiedy dziecko często przysypia przy piersi, następnie budzi się, trochę się pokarmi i znów zasypia. Rodzice często nazywają to „wiszeniem”. Power pumping powinno być wykorzystywane jako „wspomaganie” laktacji, na przykład aby przyspieszyć laktację przy narodzinach wcześniaka, przy odbudowywaniu laktacji po uprzednim zakończeniu karmienia lub jeśli mama chce zwiększyć ilości.
Mleko można i należy odpowiednio przechowywać, aby zapewnić maluchowi naturalny pokarm wtedy, gdy mamy nie ma w domu. Służą do tego woreczki, butelki, a także szklane słoiczki.
Karmienie piersią inaczej i naturalnie – trudności
Młode mamy często uskarżają się, że chociaż otrzymały praktyczne wskazówki od położnych i w szpitalu, nikt nie powiedział im, jakie trudności mogą je spotkać podczas karmienia naturalnego. Przede wszystkim – nie przygotował ich na to, jak sobie z nimi radzić. Do najczęstszych należą:
Brak wsparcia ze strony rodziny
Kiedy dziecko jest naprawdę malutkie, jego naturalną reakcją na świat jest płacz. Nie potrafi inaczej komunikować bólu, głodu, dyskomfortu czy nawet zwykłego niezadowolenia. Ma do tego prawo i nie znaczy to, że „mleko mamy nie wystarczy”. Tymczasem nad wyraz często mama karmiąca może usłyszeć od dalszych członków rodziny, że jej mleko jest niewystarczające, że warto dokarmić mlekiem modyfikowanym. Wręcz przeciwnie, u bardzo małych dzieci mleko zdrowej mamy w zupełności zaspokaja ich potrzeby żywieniowe.
Brak spokoju w karmieniu
Często mamy denerwują się z powodów niezwiązanych z laktacją. Niezałatwione sprawy, nieogarnięte starsze dzieci czy bałagan mogą powodować wyrzuty hormonów stresu. A te z kolei opóźniają wypływ mleka. Dlatego warto mamie pomóc w sprawach, na które ma się realny wpływ po to, aby mogła spokojnie nakarmić niemowlę.
Zdrowie mamy a karmienie
Pomimo szczerych chęci i przygotowania, karmienie piersią tradycyjnie lub inaczej czasem po prostu nie wychodzi. U źródeł tego stanu rzeczy mogą leżeć schorzenia, co do których wiedza medyczna dopiero się rozwija. Należy do nich na przykład insulinooporność. Do niedawna jeszcze nie uważano, aby ten stan utrudniał karmienie piersią, tymczasem gruczoły mleczne są wrażliwe na insulinę i jeśli cały proces metaboliczny jest zaburzony, również i laktacja na tym cierpi.
Ból i brak przygotowania w czasie karmienia
Karmienie naturalne i odciąganie pokarmu z początku mogą boleć. Po pierwsze, dziecko nie umie jeszcze dobrze złapać za brodawki, a mama nie potrafi odpowiednio maluszka przystawić. Gdy dziecko podrośnie – może przygryzać mamę, czym powoduje duży dyskomfort. Zamiast rezygnować z laktacji, warto wtedy zaopatrzyć się w niektóre artykuły dla mamy i dziecka, na przykład nakładki na sutki, które uchronią skórę mamy przed bólem i umożliwią dalsze karmienie.
O brodawki należy również właściwie dbać, aby nie dopuścić do stanów zapalnych sutka i powstawania pleśniawek. Wystarczy brodawkę umyć pod bieżącą wodą w komfortowej temperaturze, następnie przemyć solą fizjologiczną i posmarować maścią z lanoliną. Z początku oraz w trudnych przypadkach, proces ten należy wykonywać regularnie, najlepiej po każdym karmieniu.
Częstym powodem dyskomfortu mamy podczas karmienia i odciągania jest również sytuacja, w której mleko jest ściągane z jednej piersi przez dziecko lub laktator, ale wycieka z drugiej i powoduje plamy. W takich sytuacjach przydadzą się akcesoria do karmienia piersią jak wkładki laktacyjne do stanika lub pojemnik do zachowywania mleka. Z niestymulowanej piersi jeszcze przed ustabilizowaniem laktacji może wyciekać dość sporo pokarmu, które warto przechować na później.
• karmienie mlekiem modyfikowanym • herbata dla matek karmiących piersią • pielęgnacja biustu podczas karmienia • wkładki laktacyjne medela • lactosan fix
Tworzymy zespół ekspertów i pasjonatów tematyki zdrowotnej, dietetycznej i kosmetologicznej. W pisaniu opieramy się na aktualnej wiedzy medycznej, zaleceniach i badaniach naukowych. Przede wszystkim, nie ustajemy w edukowaniu się, aby dostarczyć naszym Czytelnikom jak najszersze i najaktualniejsze informacje z zakresu zdrowia i urody.