Czy rumień wędrujący swędzi?
Rumień wędrujący to niepodważalny dowód na to, że zostaliśmy zarażeni przez kleszcza bakterią wywołującą boreliozę. Wygląda bardzo nietypowo i nie da się go pomylić z innym rodzajem wysypki. Pewien kłopot w rozpoznaniu go przez nas może stanowić kwestia tego, czy on swędzi.
Teoretycznie rumień wędrujący nie powinien swędzieć, boleć ani piec. Skóra w miejscu ugryzienia może być nabrzmiała i ciepła w dotyku – jest to wynikiem miejscowego stanu zapalnego. Jednak wiele osób odczuwa swędzenie po ukąszeniu kleszcza i nie kojarzy tego z rumieniem. Dlaczego po zakażeniu miałby pojawić się świąd?
Jest on prawdopodobny u osób, które odczuwają reakcje alergiczne po ugryzieniu czy ukąszeniu różnych insektów i jest wynikiem działania histaminy. Jeśli w przeszłości swędziało nas np. użądlenie pszczoły, ugryzienie meszków czy innych pasożytów – prawdopodobnie skóra w miejscu rumienia pokleszczowego również będzie nas swędzieć. Warto o tym powiedzieć lekarzowi, bo może on uznać to za zwykłą reakcję alergiczną, a nie za zakażenie Borrelią (jeśli np. rumień jest słabo widoczny lub nie występuje w ogóle).
Swędzący obszar rumienia wędrującego możemy smarować żelami chłodzącymi, które stosujemy na rozpaloną po słońcu skórę. Zawierają one takie składniki jak np. aloes, pantenol czy allantoinę. Przynoszą ulgę miejscowo, lekko chłodzą. Pamiętajmy, by skóry po ugryzieniu kleszcza nie drapać i jak najszybciej udać się do lekarza.
Tworzymy zespół ekspertów i pasjonatów tematyki zdrowotnej, dietetycznej i kosmetologicznej. W pisaniu opieramy się na aktualnej wiedzy medycznej, zaleceniach i badaniach naukowych. Przede wszystkim, nie ustajemy w edukowaniu się, aby dostarczyć naszym Czytelnikom jak najszersze i najaktualniejsze informacje z zakresu zdrowia i urody.